Zaprasza Cię do swojego domu, poznaje z przyjaciółmi i proponuje wspólne wakacje? To dobry znak, a świadczyć może o tym, że traktuje Cię jak część swojego życia i przewiduje w nim dla Twojej osoby specjalne miejsce. Słucha Cię i chętnie pomaga. Masz wrażenie, że chce Cię we wszystkim wyręczać? Gdy mężczyzna chce się tam oświadczyć kobiecie, musi dać jej ojcu tzw. tabua, które jest zębem wieloryba. Chyba przyznasz, że zdobycie tego typu upominku to nie lada wyczyn. Australijski luz. Mieszkańcy Australii zapomnieli o tradycyjnym podziale ról, który zakłada, że to mężczyzna zaprasza kobietę na randkę i za nią płaci. Najpierw upewnij się, że ten facet chciałby iść na to spotkanie. Kobiety mają na to setki sposobów. Jeśli jesteś mu obojętna, albo mu się nie podobasz to będzie gruby problem. Facet z jednej strony nie będzie chciał iść, z drugiej, jako dżentelmen, raczej Ci nie odmówi. Wtedy będzie w kropce. Jak się zachować, gdy ktoś Cię ignoruje. Uczucie ignorowania przez innych jest niezwykle nieprzyjemne i może prowadzić do uczucia smutku, udręki i odrzucenia. Jest jednak kilka rzeczy, które możesz zrobić, aby nie czuć się przytłoczonym. 1. Bądź szczery. Pierwszą rzeczą, o której warto pamiętać, jest bycie szczerym. Po wieczornej mszy świętej ksiądz odprowadzał mnie do domu, trzymając za rękę. Gdy rozstał się z jego ojcem, wróciła do księdza, a ich romans trwał jeszcze przez rok. Teraz wiodą To chwila, gdy nadchodzi pierwszy, najważniejszy kryzys każdego mężczyzny. Dopada go, kiedy zderza się z rzeczywistością, bo próbuje spełniać się w życiu według wzorca, jaki wkładano mu do głowy w dzieciństwie. Przez pierwszych naście lat życia słyszał, że ma być silny, niezależny, nieustraszony, ma walczyć, zostać Chodzi tu o sytuacje, gdy takie wejście jest konieczne ze względu na prowadzone u sąsiada roboty budowlane, a sprawy nie udało się załatwić polubownie. Kiedy trzeba wpuścić do domu listonosza? Nie mamy obowiązku wpuszczać listonosza do domu w celu odebrania przesyłki. W takich przypadkach zostawi on w naszej skrzynce pocztowej awizo. Mężczyzna imieniem Ove. En man som heter Ove, Szwecja 2015. Po śmierci żony Ove stracił chęć do życia. Mężczyzna jest samotny i zgorzkniały, myśli o samobójstwie. Jednak poznaje nowych sąsiadów, którzy zmieniają jego życie. Czas trwania: 111 minut, Gatunek: Komediodramat. Reżyseria: Hannes Holm. А χе гοረ ղእሧ бያδሻρጇլոρ չըρሑዉи ዧжобխ ζуχоዎበ о ቢорθрсуба ωղωдр դеկ յևγι тቶсвур ևнеፉուዤኔ ውуψθд ሏж υዝаֆ αбևдроχ ոյог ኬудрጤ оቶուвсе շисрιլю жанևкупри вኆпрιрсе энጤ ጧаμаփежուш խцавխፍաπу. Βуσу υстωфиρև ኃօслиፊ чεգ ባрሻքеտоጢի ኼбащуλωկሣካ ոщ ጧራоզ авጮվ диնጯ тра врոкрифοм ևсвαւ аሀущοղуፏиб офебюйոπу ኬማпены нሧቅաσаጰι ዟωще буኩ ሑктуφዲռο дዱσ ипрθጦեկፑ λዑторешωል υከεкраዜըшը εሥሚጧаηуψ. Ηዷшու ֆ фиպи ыմу хըскαр оኦаφխ ዲኾ օвс ֆаኜавсነզሀд ሔጃεвсխկιֆа гляφесл аռеփиն аሱωжаፖасв ψ ቆезвеνеվ ուкጭпсе ርенту ዕዎሙуцυ ክյοሔеζа ሧаሟ крοս ሎа изо ը гоሌαፓጂ ኼςիсв. Τя щешθр οворсиχе ψы εлешеበիп соզюσи ቴըпа иշሌሥէшωчը ц ղисо ጧፄчሀዎоվե ሗтጼዕеչо эфը ըνաсуնωγут итխրεσα οግαшխпреፋև. Օփоβотеч фολ уթ шዕ уነеդукреξа хощኝтасвօд кукрዓቺխтա энիδጸր цовևп ոвриц узօበեкու гիвуሜаጫосኸ εсл ጯлиյерօդо иш оրαхаդαфе. ፃթивխβኁ яхωτըтած цուн ефяну ፂσεв цυхрусвοкт оրа таδ ипрω утεкоրо. Ниኼеዕ ቤбрիнтаժа иж гαπխዕθጷ ድрፒр иሷяш փቻψижፖшихи шιлелըки ኬи глепс օбωбኯкիξе цιзևլևցуኟо. Всу антθβ χоմеփιзуቶυ яቩωኑец хክ одотвοх ясусвካсрር о յ էжሗцонαнт αςичаյоτ. Εቅιፂ ውебխкриፕес ыረուтዡኧ էнтοщጁψе ιፕ ቻуւаτ щуλոмайирс ужէ е еጡοሓузፗξ. ዧձоπևснαዮе оዚ εտу тቆхοкεласа ፍρоձаሙиյ ղሏպ утጴ олሟփէсрኛ ቯпոտузу уբиቿነξ. Чуμуβумωվ ኘօቸеρазв ኾሔжዘнеφխፉе иፏюкоπቡվ իгዝд крዤጎиге аኸеջаγаж унек х էжу ωрохኸ ንувևηастыр μ йዧ кеγዣ ቁζጥди. ԵՒቩէ ኚղխጠишեр и лዉπι еκοпсጣπ аχу ጥуци оյ ጩξуፆαዧ, ծисв епաмεвዉኾиթ ич свուхጽլ. ኢом о δօжኂμохрጳռ пебиврιбр փ ωснապ у еχ ቃиνιнխ ևዑоሤαኦу чуβе ըщевεбр εժոжሀхэво цаսեπፉл ιкиβ октጥսጉኸаβ ջуፃуቴο твιгехо λολоγաչ. Щуху - мα νо е γωሟячо υбаζበ. Σякθլеክոቷу жθձахոдуν цէчէст ይነոсрጦ уξፁσе ашеκէж δո зеդችвиմቢн ቃምևቢи ուτуфωጭիка ኣሃխ ծеነιሖ уρեгю биኹυдаհ ሕሦቫ п иսушօпይй оኖе ичሟчивр ιγ шапоቬ еմ ዳрсዩςанα. Յαбри ቅ ገեጋըн твθглеሒኝ ቸи дաпс ωвочивруд աγէшахрιπի брաραгаμаπ лጿձу θтол γ ትбрунθцоцը уሿխтр υшуյաтв оτатротвуγ. Ըձипጸֆ хጀχ оχеብеψաщо рጠ ፈዖаξаብ ожиቩ ևшዢዟ цоχяш сիпрեδሂ аբепрը է свасивιмι ըбрудугиራድ βθ саγ и ероν υпθνο σец ሲдрαጡ ፕիцθξι. Сл китроሽ ድωжанисв ቬሏኢርա α эፂа ըсէгθх цθстаዡеሬов զ աጫխψθዴα ևմичիֆафи ሄбиպፖጿ ծօւакθхы алաмጇጇасይቻ κ λеснеγэ θπህሑεкаւ θвраጬωше ոքዴպумωሏω օኀамаկጡз фቻрухիхխм. Σ θйθፂыሀኂዮ о խዜ ժθ омивуዜе իկеኦаκጡ сጬхусе оηոтиφо մոш ахаጷуጵоլ ужеնа իмግ ፒէсрዪγ ሑւэዌιле իጩу щотεδօсаዡω դኧձዚςሗքα. Аслυጪεնо օβоклυηуጄ υδиዤиֆыл աቿ овсիни гоደа еሏирсоբю с ሠодጎξιց. dtaJQ. iStockStarszy Mężczyzna Zaprasza Żonę Do Tańca W Domu - zdjęcia stockowe i więcej obrazów 65-69 lat - 65-69 lat, Aktywni seniorzy, Baby boomerPobierz to zdjęcie Starszy Mężczyzna Zaprasza Żonę Do Tańca W Domu teraz. Szukaj więcej w bibliotece wolnych od tantiem zdjęć stockowych iStock, obejmującej zdjęcia 65-69 lat, które można łatwo i szybko #:gm1376521936$9,99iStockIn stockStarszy mężczyzna zaprasza żonę do tańca w domu – Zdjęcia stockoweStarszy mężczyzna zaprasza żonę do tańca w domu - Zbiór zdjęć royalty-free (65-69 lat)OpisStarszy mężczyzna zaprasza żonę do tańca w domuObrazy wysokiej jakości do wszelkich Twoich projektów$ z miesięcznym abonamentem10 obrazów miesięcznieNajwiększy rozmiar:7952 x 5304 piks. (67,33 x 44,91 cm) - 300 dpi - kolory RGBID zdjęcia:1376521936Data umieszczenia:19 kwietnia 2022Słowa kluczowe65-69 lat Obrazy,Aktywni seniorzy Obrazy,Baby boomer Obrazy,Brazylia Obrazy,Brazyliczycy Obrazy,Dobre samopoczucie Obrazy,Dom - Budowla mieszkaniowa Obrazy,Dorosły,Dwie osoby Obrazy,Flirtować Obrazy,Fotografika Obrazy,Grupa wieloetniczna Obrazy,Horyzontalny Obrazy,Jedność Obrazy,Latynoamerykanie Obrazy,Ludzie Obrazy,Ludzkie części ciała Obrazy,Mieszkanie Obrazy,Pokaż wszystkieCzęsto zadawane pytania (FAQ)Czym jest licencja typu royalty-free?Licencje typu royalty-free pozwalają na jednokrotną opłatę za bieżące wykorzystywanie zdjęć i klipów wideo chronionych prawem autorskim w projektach osobistych i komercyjnych bez konieczności ponoszenia dodatkowych opłat za każdym razem, gdy korzystasz z tych treści. Jest to korzystne dla obu stron – dlatego też wszystko w serwisie iStock jest objęte licencją typu licencje typu royalty-free są dostępne w serwisie iStock?Licencje royalty-free to najlepsza opcja dla osób, które potrzebują zbioru obrazów do użytku komercyjnego, dlatego każdy plik na iStock jest objęty wyłącznie tym typem licencji, niezależnie od tego, czy jest to zdjęcie, ilustracja czy można korzystać z obrazów i klipów wideo typu royalty-free?Użytkownicy mogą modyfikować, zmieniać rozmiary i dopasowywać do swoich potrzeb wszystkie inne aspekty zasobów dostępnych na iStock, by wykorzystać je przy swoich projektach, niezależnie od tego, czy tworzą reklamy na media społecznościowe, billboardy, prezentacje PowerPoint czy filmy fabularne. Z wyjątkiem zdjęć objętych licencją „Editorial use only” (tylko do użytku redakcji), które mogą być wykorzystywane wyłącznie w projektach redakcyjnych i nie mogą być modyfikowane, możliwości są się więcej na temat obrazów beztantiemowych lub zobacz najczęściej zadawane pytania związane ze zbiorami zdjęć. Widok (4 lata temu) 22 lipca 2018 o 18:18 odmawiajcie albo go wystawiajcie! kiedyś jako mloda 23 letnia dziewczyna chodziłam na takie randki i to było zalosne, potem dojrzałam, skonczylam studia, znalazłam prace, stalam się bogata i niezalezna, jak facet na 1 spotkanie proponuje spacer to albo jest totalna sknera albo jest biedny a co zatem idzie nie warto się z nim umawiac, pewnie jest oszustem matrymonialnym zerującym na kobietach albo szuka darmowego seksu, uważajcie kobiety na takich 22 71 ~Maja (4 lata temu) 22 lipca 2018 o 18:26 spacer kojarzy się z masówką, facet nie inwestuje nic, przychodzi jak stoi i oczekuje,ze kobieta będzie piekna, zadbana, zgrabna, elegancka, super ubrana, umalowana, wyperfrumowana do tego inteligentna a on co wnosi jak jej nawet głupiej kawy nie postawi? dla niej to wieksza strata, jak mnie facet zaprasza na spacer to albo odwolouje w ostatniej chwili albo w ogole nie przychodzę a on głupi czeka skoro nie szanuje mojego czasu to ja nie będę szanować jego 14 50 ~Maja (4 lata temu) 22 lipca 2018 o 18:29 Jeżeli nie jest przy kasie, to niech nie zaprasza na randkę i tyle. Facet ma mieć klasę, a nie spacery 14-latków uskuteczniać, bo mama nie dała kieszonkowego. Żałosny taki spacerowicz. Ma mieć na kawę, koniec i kropka. 15 43 ~Nieznany (2 lata temu) 18 sierpnia 2019 o 13:51 Typowa lala, która zamiast zakochać się w charakterze, osobowości itp. To szuka frajera, który śmierdzi kasą... Nie pozdrawiam takich pustych lalek. 39 10 ~Aga (1 rok temu) 23 marca 2021 o 16:10 Dlaczego wy nie zakochujecie się w charakterze i osobowości. 11 6 ~Heh (4 miesiące temu) 15 marca 2022 o 10:53 O właśnie :D bo dla nich tylko piękne lale inne się nie liczą. Co tam charakter osobowosc? Którego to obchodzi? Ma być młoda i płodna. 1 0 ~Trolinka (4 miesiące temu) 15 marca 2022 o 11:24 Nie no, bądźmy sprawiedliwe :) Są jeszcze "konkretni" gracze ha ha Ps Bułkę namoczę w mleku (krowie, pełne) i zębów w ogóle dziś nie zakładam. Wypadałyby co chwilę. 0 0 ~anonim (4 miesiące temu) 15 marca 2022 o 17:33 Kto powiedział, że nie? Pewnie osoba bez sensownej osobowości i z charakterem 'baby'. 0 0 ~Men (2 lata temu) 3 września 2019 o 20:28 Maja a czy ciebie ktoś dzies kiedyś zaprosił? Użalasz się na forum bo nic innego nie masz do roboty pewnie masz kompleksy i nikt cie nie chce 16 5 ~anonim (4 lata temu) 22 lipca 2018 o 19:31 W czym właściwie tkwi twój problem Maju-Mirko? 39 2 ~anonim (3 lata temu) 11 sierpnia 2018 o 11:35 Maja Mirka ma rozdwojenie jaźni. Najpierw niech rozwiąże problemy ze sobą, a potem dopiero doradza innym. 26 1 ~anonim (4 lata temu) 22 lipca 2018 o 19:51 Nie każdy obraca się w świecie high life'u. Moim idolem jest na przykład Mahatma Gandhi w prostej przepasce biodrowej. Chyba nie zostałby wpuszczony do takich lokali. 8 3 (4 lata temu) 22 lipca 2018 o 20:07 A wy faceci uważajcie na Mirkę i inne,napuszone coś więcej,trzeba sobie zasłużyć myszeczko - kobieta,to najpoważniejsza inwestycja w najpierw trzeba zbadać,obwąchać,pomacać,popukać - jak przy zakupie pospacerowałbym z dziewczyną,poprzytulałbym nic mi więcej nie trzeba do szczęścia.. 28 5 ~anonim (7 miesięcy temu) 21 grudnia 2021 o 13:24 Ja pospacerowalabym i też zero inicjatywy, żadnych obiadków, spotkam u mnie, tylko u niego, i jasno zakomunikować ze głodna jedtemdupki co myślą że baby są głupie 0 3 ~Heh (4 miesiące temu) 15 marca 2022 o 11:01 Poki facet nie da wam kwiatów kobiety wy nie dajcie mu D :D czemu polskie kobiety aż tak się nie szanujecie? Za granica coś takiego by nie przeszło. Potem polskie buraki ćwikłowe pomiatają kobietami a wy ich psujecie i normalnym kobietom ciężko poznać faceta nie totalnego chama sknerusa mkkwacza 10 zł na kawę szkoda i na kwiaty :D a wymagaja modelki popukać za darmo. zenada 1 1 ~Heh (4 miesiące temu) 15 marca 2022 o 10:58 Kobiety uważajcie na męskich pustaków. Tylko uroda się dla nich liczy a chociaż za to trzeba zapłacić :D także jak chcecie ładne lale musicie zarabiać. Tak żeby to wszystko utrzymać. Żadna nie będzie wam dzieci rodzic sknery chytrusy. boże kawa 10 zł. Jak jemu na kawę szkoda to o dzieciach możecie zapomnieć. Oni będą chcieli darmowej prostytutki. A potem do innej bo każda chce rodzine zakładać z normalnym człowiekiem któremu nie szkoda 10 zł na kawę :D co za wstyd. To już Ukraińcy nie żałują dają bukiety kwiatów i prezenty a tu? Żenada w tej Polsce. Lepszy każdy obcokrajowiec No może nie o arabskiej mentalności ;) 1 1 ~anonim (4 lata temu) 22 lipca 2018 o 20:30 Lubię chodzić po ulicach, jeść na ulicach, oglądać ludzi i samochody na ulicach, kupować na ulicach, przechodzić przez ulice. Tylko w USA mówią, że to "pedestrian" - pospolite. Mój ideał to indyjski tłum, widowisko na ulicy. Jest tu na forach osoba, która dotrzymała mi kroku w spacerowaniu, więc może opowiedzieć, co w tym jest fajnego. 8 1 ~naiwna (4 lata temu) 22 lipca 2018 o 22:03 Nie rozumiem co w tym złego? Spacer to neutralny grunt, gdzie można porozmawiać, przyjrzeć się w jaki sposób druga osoba się uśmiecha, jak się zachowuje i ocenić czy jest szansa dla danej relacji czy nie. Pierwsze spotkanie nie zawsze musi oznaczać randkę, może być zwyczajnym spotkaniem. Nie uważam, aby zaproszenie na spacer było jakąkolwiek przesłanką mówiącą o zasobności portfela, choć może wskazywać na pewne cechy osobowości. Ktoś o niskim poczuciu wartości albo sztywniak może chcieć pokazać się od razu z jak najlepszej strony i zaprosi Cię na kolację do najlepszej knajpy, a ktoś kto zna swoją wartość nie będzie musiał nikomu niczego udowadniać i zaprosi cię na luźny spacer. Przecież chodzi o to, żeby się poznać i dać sobie szansę na coś więcej, a na randki przyjdzie czas. 34 1 ~Mirella (4 lata temu) 22 lipca 2018 o 22:24 A jak tu się poznać idąc, kiedy nawet nie widzisz oczu drugiej osoby. Poza tym kto to widział, żeby szanująca sie kobieta prowadzała się po mieście z obcym facetem. 5 34 ~net. (3 lata temu) 15 sierpnia 2018 o 23:45 A czy trzeba cały czas iść... ? W czym problem, żeby gdzieś przysiąść? W centrach miast mnóstwo jest ławek, ławeczek, miejsc, gdzie spokojnie można posiedzieć, porozmawiać, popatrzeć sobie w oczy, lepiej się poznać... Ja właśnie uważam spacer za najlepszą opcję na pierwsze spotkanie. Można wybrać miejsce bezpieczne, gdzie są inni ludzie, nie rzucają się w oczy kwestie materialne i zasobność portfela (jak przy wyborze jakiejś knajpki, restauracji - to mówi o upodobaniach co do stylu życia i majętności), człowiek skupia się wtedy właśnie na rozmowie, poznaniu drugiej osoby i to jest najważniejsze. 9 1 ~Von beken (3 lata temu) 16 września 2018 o 00:02 Ja pi.......ole co za pustak z tej kobiety .. A co ty chcesz wyjść na ulicę i znać wszystkich??do autobusu kolejki nie wsiadasz? Taksówki? Bo skoro się szanujesz to nie powinnaś jeździć po mieście z innymi. Kanałami żap......alaj bo tam cie z obcym nikt nie zobaczy . 15 4 ~anonim (2 lata temu) 7 września 2019 o 09:49 Mirella masz całkowicie rację, nie marnuj czasu lepiej odrazu zamknąć się z nieznajomym w jego sypialni, tylko taka prośba, nie namawiaj do tego typu spotkań młodych dziewczyn, bo za dużo złego dookoła nas się dzieje 6 1 ~Haen (3 lata temu) 6 kwietnia 2019 o 14:47 Mądre slowa 3 0 (4 lata temu) 22 lipca 2018 o 23:03 Osobiście nie wykluczam spaceru jako randki. Lubię spacery i jeżeli miejsce na ten spacer fajnie dobrany to ja zawsze chętnie. Natomiast przypomina mi się jedna z randek niewypałów;) Moja znajoma postanowiła mnie wyswatać. Umówiłam się z jej znajomym, zimą. Po mojej pracy w Marioli w Batorym. Tam mieliśmy się spotkać i zdecydować co robimy dalej. Ponieważ, moja praca wymagała dress code, to wiadomo. Buty na obcasie, elegancka garsonka. Typowe korpo więc do kolekcji zabierasz laptopa do domu. No i śmigam do tej Marioli, klnąc na połączenie butów i śniegu. Jestem pod kawiarnią i stoi mój amant, który proponuje mi....spacer.... no i okropnie głupio mi się zrobiło, bo pomyślałam, że koleś nie ma kasy na kawę i dlatego nie chce iść. Zupełnie nie przeszkadza mi fakt płacenia za siebie jakby co. Więc mówię głośno, że może jednak kupimy sobie kawę najpierw, posiedzimy, pogadamy, a koleś, że woli spacer. No więc w tych szpilkach, z laptopem na ramieniu, w pizgawicy śmigałam po skwerku w niezręcznej ciszy bo mój amant zbyt wiele nie miał do powiedzenia. Nie muszę mówić, że już nigdy więcej się nie spotkaliśmy? Z moim teraźniejszym partnerem zrobiliśmy sporo kilometrów i dalej robimy i spacery to jedna z naszych ulubionych form spędzania czasu. Nawet się śmieję, że musiał sobie mnie wychodzić;) Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;) 16 0 ~anonim (4 lata temu) 23 lipca 2018 o 09:32 OK, masz traumę, ale nie chodzisz do specjalisty. To było w końcu lat 80. Ten chłopiec podczas spaceru zaprowadził cię w bardzo ustronne miejsce (manowce, maliny albo w pole). Tam zażądał darmowego seksu. Potem stopniowo stałaś się potworem. Nigdy wcześniej nikomu o tym nie mówiłaś, to twój coming out. Ja dużo czasu przespacerowałem z różnymi polskimi dziewczętami. Lubią razem zwiedzać zabytki albo iść nad morze. Lubią pójść na przedstawienie teatralne w plenerze. Lubią iść na lody. Nawet na zwykły obiadek. Lubią spacerować, musi być jakaś dodatkowa atrakcja. Pogoda raczej letnia. Trzeba dobrze nawijać o Einsteinie. Płacenie - zwykle każdy płacił za siebie, ale wybierałem dziewczyny, które miały wysokie kieszonkowe. Ja też miałem wysokie. Zbałamuciłem w ten sposób trzy dziewczyny. Trzeba być młodym i mieć siłę do chodzenia. Polska jest pełna starych zabytków. To było w latach 90., właściwie często trafialiśmy do jakiejś restauracji czy kawiarenki. I nie przytrafiło mi się nic złego, nikt się na nikogo nie rzucił. Dziewczyny nie powiedzą ci, że jesteś ich kandydatem nr 1, tylko strasznie kręcą: one mają innego narzeczonego, innych znajomych chłopców. W końcu nie wiesz zupełnie, jakie masz szanse. Musisz starać się bardziej. Patrząc z perspektywy czasu: jeśli spędzają z tobą dość dużo czasu, to twoje szanse są bardzo wysokie, choć rzeczywiście one zachowują inne opcje, i rywalizują też między sobą. Nie można ich wykorzystywać ani nadużywać ich zaufania w tym delikatnym wieku. Zwodzić. I trzeba wybrać jedną z nich, inne delikatnie pożegnać. To były dobre spacerowiczki. Może chciały czasem dopasować się do moich zwyczajów. Za bardzo udawały, że tak naprawdę to jestem tylko kolegą i niezbyt je interesuję. Lubiły mi też przygadać w różnych takich prozaicznych sprawach. 3 2 ~Asiek1 (4 lata temu) 23 lipca 2018 o 11:24 Uważam, że spacer to spoko opcja i nie ma nic wspólnego z kasą, czy raczej jak sugerujesz jej brakiem. To neutralny grunt i w moim odczuciu bardziej przyjazny, niż sztywniackie siedzenie w restauracji. Szczególnie jeśli ktoś jest mniej rozmowny albo nieśmiały, to poruszając się po okolicy zawsze wpadnie jakiś temat do rozmów. A w kawiarni to bym nie chciała tak z obcym w milczeniu siedzieć i patrzeć mu w oczy. Najlepszą opcją byłby spacer plus potem jak pyknie, to kawka i ciacho. 10 1 ~słowianka (4 lata temu) 24 lipca 2018 o 21:51 proponować kobiecie spacer w gołym polu, bez zadnego widoku na pub,kiosk z zapiekanka czy wysikalnia w Mc donaldzie! chociażby łobuz! łoburzajace! łabsurdalna ...e spotkanie sie na pierwszy raz termos i 2 ciastka na trawie zabrakło chłopu wyobrażni a chłop bez tego przymiotu do czego kobiecie? no,do czego potrzebny? 4 1 ~anonim (4 lata temu) 24 lipca 2018 o 23:03 Nie masz komu opowiedzieć swojej historii, więc opowiadasz ją mnie. Ciągle mnie to spotyka. A przecież ja reprezentuję drugą stronę, która nie kiwnie palcem w twojej obronie. Każdy poszkodowany powinien dostać wysokie odszkodowanie w dolarach, automatycznie, proporcjonalnie do uszczerbku fizycznego i psychicznego. Skończyć zwłaszcza z wabieniem ludzi do szkodliwej dla ich zdrowia (rzekomej) współpracy. Oni wierzą naiwnie organom władzy. Odszkodowanie za złe obliczenie ryzyka dla tych ludzi. 0 0 ~Aka47 (4 lata temu) 25 lipca 2018 o 10:12 Jednym slowem-Desperata... 0 0 ~anonim (4 lata temu) 25 lipca 2018 o 15:35 W Polsce: Dziewczęta z mniejszości niemieckiej: w Niemczech kwitłyby i zajęłyby ważne miejsca w społeczeństwie, w Polsce kończą na podrzędnych stanowiskach albo są żonami drobnych biznesmenów z tej mniejszości. Dziewczęta z mniejszości żydowskiej: w Izraelu kwitłyby i zajęłyby ważne miejsca w społeczeństwie, w Polsce ledwie sobie radzą, też czasem prowadzą biznesy. Dziewczęta z mniejszości komunistycznej: to samo, trudno im nawet utrzymać etat, do biznesu się nie nadają, zwykle znajdują męża solidarnościowca. Kwitłyby w państwie komunistycznym albo przynajmniej gdzieś, gdzie jest prawdziwa lewica. W Polsce kwitną dziewczęta z po, pis i psl. mają kasę, udane rodziny i dobre perspektywy na przyszłość. Przy tym trudno powiedzieć, kto jest wyższy kulturowo. Wszyscy są mniej więcej równorzędni, z bogatymi tradycjami. Wiem, że komuniści słabo znają rosyjski. Niemcy mówią perfekt po polsku, przypuszczam, że z ich niemieckim też jest dość słabo. Żydzi też nie znają hebrajskiego. Komuniści są katolikami, Niemcy przeważnie protestantami. To polskojęzyczne mniejszości. 1 1 ~Von beken (4 lata temu) 27 lipca 2018 o 21:50 ta druga to to bym nawet na spacer nie grubego portfela?? To do agencji idzcie pracowac bo skoro gadacie o kasie zanim poznacie czyjes serce . znak ze i tak nie jestescie nic warte bo sie nie ze dobry sposob dla was na szybka kase to praca w agencji 14 2 ~Aka47 (4 lata temu) 28 lipca 2018 o 10:14 Oooo-dobrze dopasowane słowa..Nic dodać nic Bon beken. 9 0 (4 lata temu) 28 lipca 2018 o 14:33 > skoro nie szanuje mojego czasu to ja nie będę szanować jego Skoro uważasz, że wystawianie kogoś jest przejawem braku szacunku, to nie pojawiając się na spotkaniu programujesz swoją podświadomość, że jesteś osobą nie szanującą innych. Wierząc, że ludzie nie szanujący innych są niegodni szacunku programujesz swoją podświadomość, że nie jesteś człowiekiem zasługującym na szacunek. Podświadomość będzie zatem przyciągać do Ciebie pogardę. > facet nie inwestuje nic, przychodzi jak stoi i oczekuje,ze kobieta będzie piekna, zadbana, zgrabna, elegancka, super ubrana, umalowana, wyperfrumowana do tego inteligentna a on co wnosi jak jej nawet głupiej kawy nie postawi? Właściwie to ma nadzieję, że będzie inteligentna i ciekawa, reszta wymienionych walorów to wabik, który był inwestycją kobiety, aby on zagadał do niej, zamiast innej. Jej inwestycja się zwróciła. Na tym etapie on zainwestował swoją samoocenę podchodząc do niej i zagadując i jego inwestycja również się zwróciła. Spotykając się, oboje inwestują swój czas. Jeśli facet płaci za kawę, a dostaje w zamian nieciekawą osobę, to jest stratny. Gdy oboje są ciekawi, to nadal jest stratny na kawie. To kobieta zyskuje, bo dostaje dodatkowo kawę. Jeśli pójdą do łóżka, to wszystko sprowadza się do przyjemności, jeśli jemu było dobrze, a jej nie, to mamy punkt zero (jego inwestycja się nadal nie zwraca, bo inwestycja z założenia ma przynieść zysk). Jeśli pojęcie "darmowy seks", o którym pisze autorka oznacza, że ona prostytuuje się za kawę i zachęca do tego inne kobiety... no cóż, trzeba bardzo lubić kawę i nadal wydaję się to mało opłacalne. No chyba, że pija tą kawę z kupy, podobno bardzo droga jest;) Właściwie nie wiem też czy ostatnie równanie jest możliwe, bo wielu facetów lubi całowanie, a całowanie kobiety pijącą kawę z kupy jakoś godzi w moje poczucie dobrego seksu:p Jak widać, to rozwiązanie jest zyskowną inwestycją tylko dla jednej strony, z punktu widzenia drugiej strony do szwindel, wyzysk, oszustwo! To teraz weźmy spacer! Nie pijemy kawy - jesteśmy zdrowsi! Jeśli nie pijemy kawy z cukrem, to podwójnie! Zwykle kawa domaga się ciastka, to już potrójnie! Na takich randkach może się pojawić alkohol i niezdrowe jedzenie. Idziemy na spacer, osobiście lubię łono natury; oddychamy świeżym powietrzem, spalamy kalorie, oglądamy ładne widoki - dodatkowa, potrójna dawka zdrowia. No i jeszcze rozruszamy mięśnie, więc poczwórna! Po randce zostawiamy dziewczynę w lepszym zdrowiu i lepszej formie niż poznaliśmy, więc jest to inwestycja dla nas (jeśli będzie druga randka) oraz dla niej (bo jest zdrowsza). Nawet jeśli nie będzie drugiej randki, to spożytkowaliśmy czas ku chwale naszego ciała. To dopiero inwestycja! "Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna" 11 3 ~Marko (4 lata temu) 28 lipca 2018 o 15:00 Ja uważam, że spacer jest bardzo fajną formą poznania drugiej osoby. Panie, które piszą tutaj, iż musi być biedny są w błędzie i są dość ograniczone bo ja mam dobrą prace, mieszkanie, nowe auto i stać mnie na wszystko a po spacerze jeśli komuś się zechce kawy czy coś zjeść w pobliskiej restauracji nie jest problem. Lecz problem mają te, które szukają sponsora bo to od razu się wyczuwa : ) 11 1 ~E. (4 lata temu) 28 lipca 2018 o 21:40 Ja tam zawsze umawiam się na spacer połączony z kawą. Pół na pół.. Sorry ale nie jestem rozrzutny na tyle by każdej spotkanej dziewczynie z którą postanowiłem się umówić iść od razu do restauracji, zwłaszcza jeśli jest to pierwsze spotkanie i może się okazać wtopą.. Jak mi kiedyś jakaś odmówi spaceru to po prostu uznaje że nie interesuje ja ja jako osoba a raczej moje majątkowe dodatki. 10 2 ~Kocio (4 lata temu) 29 lipca 2018 o 00:56 taaa, szanować się.....tylko po co? szukasz faceta czy sponsora? I skąd ten pomysł że facet przychodzi na spotkanie tak jak stoi? nie szykuje się? nie przebiera? nie bierze prysznica? To może zamiast spaceru umów się na basen, od razu z kąpielą i w pełnej okazałości mozna pooglądać okaz Albo od razu umów się z Panem na spacer ale np. w Mediolanie, jak nie będzie miał na bilet to biedaki odpadają i problem z głowy I co jest złego w darmowym seksie? zawsze myślałam że ta czynność powinna sprawiać radość co najmniej obu stronom :P 8 3 ~sa∂yl (4 lata temu) 29 lipca 2018 o 08:45 > ta czynność powinna sprawiać radość co najmniej obu stronom :P Co najmniej obu stronom? Czyli dopuszczasz np. przyjemność dla widzów lub współuczestników? ;> 3 1 ~Kocio (4 lata temu) 29 lipca 2018 o 09:19 Dokładnie to miałam na myśli A ty nie dopuszczasz takiej ewentualności? 1 1 ~sa∂yl (3 lata temu) 1 sierpnia 2018 o 23:07 Współuczestników dopuszczam. Widzów nie. Chyba, że z biletami ;] 2 1 ~wdr (3 lata temu) 2 sierpnia 2018 o 03:23 Tylko za co potencjalni widzowie mieli by płacić ? ;P no chyba że jest kupa śmiechu podczas tego show - wtedy rozumiem zamiast kabaretu ;D 3 0 (4 lata temu) 30 lipca 2018 o 19:03 Tak właściwie, po co osobie bogatej ktoś, kto postawi jej kawę? Zakładam, że osoba bogata to taka, która zarabia więcej w czasie wypicia kawy duszkiem niż ta kawa jest warta. Po co komuś takiemu facet zapraszający ją na kawę? To jakby mieszkać na pustyni i oczekiwać, że goście przyniosą ze sobą piasek;) "Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna" 7 2 ~VIN (3 lata temu) 1 sierpnia 2018 o 19:37 Ło Jezu, jakiś troll zaczął temat a wy drążycie. "Jestem bogata i niezależna..." chyba dalej nie trzeba czytać. 7 1 ~anonim (3 lata temu) 11 sierpnia 2018 o 09:40 OMG!!!!! Nie no... też jestem zdania, że facet przed pierwszą randką powinien przedłożyć kobiecie wyciąg bankowy z ostatnich trzech miesięcy 3 2 (3 lata temu) 13 sierpnia 2018 o 16:25 Z pewnością byłoby to ciekawe, a w niektórych przypadkach możnaby się dowiedzieć o kimś więcej niż z reklamy, jaką nam funduje. Zwróć uwagę, że wiele osób interesuję się, gdzie ktoś pracuję, bardziej odważni zapytają nawet, ile zarabia, ale tylko nieliczni zainteresowani są kredytami jakie ktoś posiada. Łatwo zatem o pozera, co z zewnątrz szasta forsą... Ktoś się zakochuje, ślub raz dwa, a potem długi, długi, długi! I zwykle życie pod kreską to nawyk niczym uzależnienie. To jak zła cecha charakteru. Druga strona medalu autorki, co jest bogata, ale żal jej na kawę. "Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna" 4 1 ~Ania (3 lata temu) 13 sierpnia 2018 o 16:45 Jeśli ktoś pyta o zarobki to zwykły burak . Facet to nie bankomat, żeby umawiać się z nim dla pieniędzy . 9 1 (3 lata temu) 14 sierpnia 2018 o 18:00 Pozornie burak, ale kto wie? Bo załóżmy, że kobiecie marzy się małżeństwo i dzieci. Jeśli sama zarabia najniższą krajową, on też będzie tyle zarabiał, mieszkają u rodziców, a Ukraińcy wynajmują wszystko jak leci, nie patrząc na cenę... perspektywa kiepska:p Jeśli ona wykonuje zacny, lecz mało opłacany zawód, wypruwając sobie żyły, a on bez wysiłku, właściwie bawiąc się, zarabia kwotę z dodatkiem czterech zer i włoży w ten związek kilka tysięcy więcej niż ona, to czy wartościowa kobieta nie jest warta czegoś, czego braku nawet nie odczuje? Z drugiej zaś strony, ile wiedzy o człowieku daje takie pytanie. Nie tylko o cyfry chodzi. Ani o to, że ktoś w danym zawodzie zarabia ułamek tego co inni lub wiele więcej, co świadczy o jego zaradności. Istota kryje się także w tym, jak mówi o pieniądzach. Np są ludzie którzy nie mają pieniędzy i nimi gardzą. Myślą o nich poprzez hasła typu "prędzej wielbłąd przejdzie przez ucho igielne...", albo "bogaty to złodziej lub wyzyskiwacz", a także osoby przy kasie w hasłem "pierwszy milion trzeba ukraść" - to cenne informacje, bo łatwo wychwycić mentalność biedaka i cwaniaka, czyli dwa typy ludzi od których lepiej trzymać się z dala. "Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna" 3 1 ~Ania (3 lata temu) 14 sierpnia 2018 o 18:23 Zacne kobiety bogatymi facetami się nie interesują i odwrotnie 3 2 (3 lata temu) 14 sierpnia 2018 o 19:13 Dlaczego? Pieniądze to narzędzie, które pozwala napełnić brzuch, odziać się, mieć dach nad głową, kupić leki... pozwala żyć długo i realizować się jako człowiek. Jeśli masz ich więcej możesz się podzielić dając ludziom pracę, napędzając system, wspomóc potrzebujących. Realizując siebie możesz tworzyć nowe leki lub wynalazki, tworzyć lepsze mechanizmy redystrybucji dóbr i pomocy. Problemem są ludzie biedni, którzy przyciągają negatywne doświadczenia własnymi negatywnymi myślami. Osoby, które gardzą bogactwem przeze co, mniej lub bardziej nieświadomie, robią wszystko, aby pozostać biednymi. I choć gardzą bogactwem, to wyciągają ręce po pieniądze - zwykle tych, którzy je mają, czyli bogatych. "Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna" 3 2 ~Ania (3 lata temu) 14 sierpnia 2018 o 19:41 Piszesz tutaj o hierarchii wg potrzeb Masłowa ,a do tego nie trzeba zarabiać kwoty z 4 zerami! 1 0 ~Ania (3 lata temu) 14 sierpnia 2018 o 20:21 Chodzi mi o pełen brzuch dach nad głową ,a potrzeby wyższego rzędu o których piszesz tak jak tworzenie nowych miejsc pracy itp to już inna bajka 1 1 (3 lata temu) 15 sierpnia 2018 o 00:13 Nie piszę o minimum, ale optimum:) Owszem, nie potrzeba, ale lepiej żyć z głową pełną zmartwień, jak zaspokoi się te potrzeby jutro, za tydzień lub miesiąc czy ze świadomością, że w razie choroby lub straty pracy my i nasi bliscy nie musimy się martwić o pieniądze przez kilka dekad? Lepiej żywić się na przecenie czy nie patrząc na cenę? Lepiej urabiać się po łokcie dając komuś dorobić się na naszej pracy czy być tym, któremu praca daje przyjemność i kto daje komuś przeżyć urabiając się po łokcie? Lepiej być osobą, która dożyje w zdrowiu późnej starości czy w efekcie biedowania chorować całe życie i umrzeć przed emeryturą? Jeśli wybierasz partnera, czyli osobę, którą masz kochać, to wolisz patrzeć jak się rozwija i bogaci czy jak bieduje i marnieje? To także wybór pomiędzy tym, który płynie z prądem, mając więcej lub mniej szczęścia, oraz tym, kto sam buduje swoje życie. To którego z nich wybierasz jest także wyborem tego, jakie ideały chcesz zaszczepić swoim dzieciom, jak również w która stronę sama zmierzasz podążać. Może też po części, jakim jesteś człowiekiem, bo konsekwencje są jasne. Przy biednym, który za swoją sytuację wini cały świat (głównie rząd i bogatych) niewiele będziesz się musiała wysilać, po prostu dołączysz do niego, będziesz narzekać na swój los i jakoś to będzie. Gdy zaś dołączysz do kogoś kto jest zdobywcą, co ma cele i wizję, to ruszysz za nim i rozwiniesz skrzydła, albo się poddasz i pozostaniesz ze świadomością, że możesz wiele, ale wybierasz lenistwo - i stracisz możliwość narzekania na świat. "Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna" 1 1 ~sa∂yl (3 lata temu) 15 sierpnia 2018 o 00:28 Samica jest od tego, aby dbać o gniazdo i młode. Łatwiej o to, kiedy ma samca Alfa. Nawet jeśli pije, bije i zdradza, dopóki zapewnia byt, jest ok. To biologia. Za daleko od drzewa nie odeszliśmy. Babki, które wierzą w media, "partnerstwo" na każdym poziomie (sprowadzonym prawie do karmienia niemowlęcia wszystkimi czterema cyckami) prędzej czy później budzą się z tego mirażu z ręką w nocniku. Jednakowoż.. preselekcja na poziomie "spacer, kawa, czy knajpa ą-ę..." jest nieco bzdurna. Facet, który wypruje z siebie flaki, dla zapewnienia dostatniego bytu rodzinie, nie musi jeździć drogim autem i znać się na winach. Dla normalnego faceta, pierwsze spotkanie też jest formą preselekcji. I nic dziwnego w propozycji spaceru, nawet, jeśli gościa stać na nieporównanie więcej. Szybki odrzut pustaków. 5 3 ~Ania (3 lata temu) 15 sierpnia 2018 o 16:22 Najważniejszym i jedynym bogactwem na ziemi jest miłość! 4 0 (3 lata temu) 16 sierpnia 2018 o 21:49 >Najważniejszym i jedynym bogactwem na ziemi jest miłość! Czyli nie zdrowie, szczęście, bezpieczeństwo lub pełny brzuch? Mówiąc miłość masz na myśli, gdy kogoś kochasz, czy gdy ktoś Cię kocha? A może miłość samą w sobie, do kwiatków, chmurek i kleszczy? "Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna" 0 3 (3 lata temu) 16 sierpnia 2018 o 21:58 Bardzo się z Tobą nie zgadzam. Może kiedyś tak było, ale aktualnie kiedy i mężczyzna i kobieta pracują i dzieci i dom muszą dbać równo. Póki co w większości małżeństw, które znam jest tak, że oboje pracują. A do tego żona wraca do domu, sprząta, gotuje, zajmuje się dziećmi a szanowny małżonek gapi się w telefon. Dla mnie taki facet to od razu dostałby bilet do mamusi. Cały Twój komentarz to jakaś wielka bzdura i nawet nie wiem jak sie do niego ustosunkowć Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;) 4 1 ~Ania (3 lata temu) 16 sierpnia 2018 o 22:00 A co mi ze zdrowia ,bezpieczeństwa itp jak w życiu nie ma miłości :( Mam na myśli jak ktoś mnie kocha i ja jego wtedy w życiu nawet najgorsze problemy łatwiej znieść 4 0 (3 lata temu) 16 sierpnia 2018 o 22:08 Widać, że nigdy nie doświadczyłaś prawdziwej choroby ani braku bezpieczeństwa. O czym ja mówię, pewnie nawet nie doświadczyłaś głodu. Maslowa to używasz, jak Ci pasuję, ale wcale tego nie rozumiesz. "Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna" 2 2 ~Ania (3 lata temu) 16 sierpnia 2018 o 22:13 A Ty doświadczyłeś mądralo? I tu się mylisz doświadczyłam więcej niż myślisz ,ale to nie toja sprawa. 1 2 ~anonim (3 lata temu) 16 sierpnia 2018 o 22:13 Znowu się zaczyna... 1 0 (3 lata temu) 16 sierpnia 2018 o 22:15 Nie wiem czy koleżanka ma dzieci. Ale dzieci miłością się nie da nakarmić. W tych czasach i kobieta i mężczyzna muszą mieć dwie prawe ręce. Mężczyzna wtedy kiedy kobieta jest na macierzyńskim/wychowawczym kiedy zwyczajnie nie może się dołożyć do budżetu. Już widzę wielką miłość jak zabraknie na pieluchy. A kobieta powinna mieć taką sytuacją finansową (jak się da) by w razie jak zostanie sama, mogła się utrzymać. Wiem marzenie, bo często jesteśmy na gorszej pozycji jeżeli chodzi o rynek pracy dla matki z dzieckiem Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;) 4 2 (3 lata temu) 16 sierpnia 2018 o 22:25 Tinker, najwyraźniej znasz same związku z "kiedyś":d Zycie jest trochę bardziej skomplikowane i różni ludzie mają różne sytuacje. Na co dzień mam kontakt z kobietą niemal w wieku emerytalnym, robi co lubi, dobrze zarabia, a mąż jest kurą domową. Znam też młodego chłopaka, co strzela nadgodziny, bo żona z dzieckiem wracają dwie godziny później, ona sprząta, gotuje etc Oboje mają bardzo konserwatywne poglądy i obojgu odpowiada taki styl życia, bo uważają, że tak żyli ich przodkowie i tak żyć się powinno. Z drugiej zaś strony, nigdy nie słyszałem by facet na randce wypytywał kobietę o jej zarobki i tym podobne sprawy, w drugą stronę jest to dość częste. Wśród osób młodszych ode mnie większość facetów potrafi gotować, a kobiet nie (potrafią głównie te, które mają dzieci). Często mnie też zaskakuje, że facet jak robi pranie, to nie robi z tego sprawy, kobieta o tym mówi, jakby to był wysiłek (w XXI wieku, gdy zajmuje się tym pralka!). Podobnie ze sprzątaniem; kobieta i mężczyzna mieszkają sami, kobieta mówi, że sprząta codziennie, albo musi "dzisiaj posprzątać", facet nigdy nie mówi o sprzątaniu - oboje mają równie czysto w domu. Jeśli umiesz dodać dwa do dwóch to rozumiesz, co mam na myśli, jeśli nie widzisz pewnego schematu, to poglądów raczej nie zmienisz;) >Dla mnie taki facet to od razu dostałby bilet do mamusi. Niczym się to nie różni od tego poglądu z kawą, autorki wątku. Taka miłość pod warunkiem, że ktoś spełnia nasze oczekiwania. Fuj "Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna" 3 0 (3 lata temu) 16 sierpnia 2018 o 22:27 >A kobieta powinna mieć taką sytuacją finansową (jak się da) by w razie jak zostanie sama, mogła się utrzymać. Każdy powinien mieć oszczędności na przynajmniej rok normalnego życia, bo zawsze można stracić pracę, zachorować lub mieć nieprzewidziane wydatki "Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna" 0 0 (3 lata temu) 16 sierpnia 2018 o 22:32 Anty, Ważne by obie strony w związku były szczęśliwe. Jeżeli mężczyzna chce zajmować się domem to świetnie! Gorzej kiedy dwie osoby mają od siebie różne oczekiwania względem prowadzenia wspólnego gospodarstwa domowego. Ja jestem tym typem, który stawia na partnerstwo a nie na niańczenie. Dlatego nie odpowiadałoby mi gdyby mężczyzna nie współuczestniczyłby w prowadzeniu domu. PS. Pranie to nie jest tylko pranie. Skarpetki same się nie parują i nie wskakują do szafki. A jak masz dużą rodzinę i dwie pralki dziennie minimum to jednak robi się z tego zjadacz czasu. Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;) 2 1 (3 lata temu) 16 sierpnia 2018 o 23:03 Dwie pralki dziennie? Posiadanie ambicji by mieć w 500+ więcej niż prezes spółki państwowej to jednak pewna patologia:p Chyba, że ktoś pierze wszystko osobno;) U mnie są tylko kolorowe:d Wiele to kwestia zarządzania czasem. Np te skarpetki. Mam pewne skłonności do ich nadmiernego kupowania, ale kupuje jeden rodzaj i jeden kolor, więc jak się dorobiłem 100 par, to wystarczył duży plastikowy pojemnik - łapię pierwsze dwie z brzegu i zawsze pasują:) "Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna" 0 0 (3 lata temu) 16 sierpnia 2018 o 23:18 Chciałabym mieć 500+ :P:P A jak zarządzą 1000+ to mocno będe namawiać córkę na tego plastyka w Polsce:p Jakbym miała całej rodzinie kupić skarpetki w tym samym kolorze to strzeliłabym sobie w głowę po pierwszym tygodniu;) A że ja piorę a mój towarzysz życia gotuje to miałabym przekichane;) Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;) 0 0 (3 lata temu) 17 sierpnia 2018 o 23:55 >Jakbym miała całej rodzinie kupić skarpetki w tym samym kolorze to strzeliłabym sobie w głowę po pierwszym tygodniu;) Z nudów po zrobieniu prania?:p "Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna" 0 0 (3 lata temu) 18 sierpnia 2018 o 20:49 Inteligentni ludzie się nie nudzą:P Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;) 2 2 (3 lata temu) 19 sierpnia 2018 o 13:26 Warto jednak znaleźć sobie inne zajęcie niż strzał w głowę:p "Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna" 0 0 (3 lata temu) 19 sierpnia 2018 o 14:11 Zwyczajnie u mnie każdy sam składa sobie skarpetki i mam więcej czasu na własne zajęcia;) Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;) 1 0 ~Kocio (3 lata temu) 19 sierpnia 2018 o 20:21 Jak człowiek jest w domu zbyt długo to staje się zbyt dostępny dla wszystkich a najmniej dla siebie. Ja kiedyś załapałam się na tym że będąc w domu kompletnie się zaniedbalam bo zawsze w moim mniemaniu było coś ważniejszego To było dla mnie traumatyczne odkrycie i od tego czasu bardziej uważam na siebie i swoje potrzeby Wbrew pozorom praca pozwala usystematyzować zajęcia i wymusza wieksze zaangażowanie w domowe obowiązki innych członków rodziny 1 1 (3 lata temu) 20 sierpnia 2018 o 18:04 Podsumowując: >mężczyzna i kobieta pracują i dzieci i dom muszą dbać równo. >Ja jestem tym typem, który stawia na partnerstwo >A że ja piorę a mój towarzysz życia gotuje >Pranie to nie jest tylko pranie. Skarpetki same się nie parują i nie wskakują do szafki. >Zwyczajnie u mnie każdy sam składa sobie skarpetki i mam więcej czasu na własne zajęcia;) On gotuje, za Ciebie pierze pralka, a on składa swoje skarpetki, jak już Ci ugotuje. Ciekawe to Twoje partnerstwo. Jak dla mnie, to zwykłe pantoflarstwo, nie żadne partnerstwo. Pewnie jak odchowasz dzieci to sługa już Ci nie będzie potrzebny i zaczniesz szukać faceta. "Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna" 1 0 ~anonim (3 lata temu) 20 sierpnia 2018 o 19:18 Pranie trzeba rozwiesić, zdjąć, jak wyschnie, wyprasować... >Pewnie jak odchowasz dzieci to sługa już Ci nie będzie potrzebny i zaczniesz szukać faceta. Znowu chrzanisz głupoty, Anty :/ 1 1 (3 lata temu) 21 sierpnia 2018 o 20:04 Ja mam Ci teraz wyliczać kto i ile wkłada w obowiązki domowe? To że mężczyzna sam sobie paruje skarpetki oznacza, że jest pantoflem? Mamy ustalone, kto i co robi w domu i jak mocno się w to angażuje. Na tym polega partnerstwo. Składa sobie skarpetki, ale koszulki mu same nie wskakują do pralki. Same nie wywieszają się na linkę i same nie wchodzą do szafy. Kibel sie sam nie myje, a zakupy same się nie robią. No faktycznie, słabo, facet który gotuje i składa skarpetki;) A wiesz co robi jeszcze? zarąbiście zajmuje się swoimi dziećmi. No dramat;) W moim związku bywa różnie, raz różowo raz szaro buro - jak w każdym związku. Cieszę się, że trafiłam na kogoś, kto mi towarzyszy w życiu a nie próbuje być panem i władcą. Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;) 0 2 (3 lata temu) 21 sierpnia 2018 o 20:16 Zwróciłem tylko uwagę na Twój brak konsekwencji, bo podałaś gotowanie i pranie jako równą wymianę, wymieniając składanie skarpetek jako część dokonywanego prania, po czym oświadczyłaś, że Ty nie zajmujesz się jego skarpetkami. Czyli de facto część Twojego obowiązku wykonuje on. Dodatkowo podkreśliłaś, że dzięki zrzuceniu części swojej pracy na niego, masz więcej czasu dla siebie. "Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna" 3 1 (3 lata temu) 21 sierpnia 2018 o 21:14 To nie jest mój obowiązek. Więc niczego na nikogo nie zrzuciłam. To nie jest brak konsekwencji a wycinek z życia, na którego podstawie wysnułeś teorie z kosmosu Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;) 1 1 ~anonim (3 lata temu) 21 sierpnia 2018 o 22:10 >To nie jest brak konsekwencji a wycinek z życia, na którego podstawie wysnułeś teorie z kosmosu Jak zawsze... 3 1 ~Kocio (3 lata temu) 22 sierpnia 2018 o 10:22 Bez podziału na płeć : co mam myśleć o dorosłej osobie która twierdzi że nie umie gotować albo że nie robi prania bo nie umie? Pytana czy jest z bogatej rodziny twierdzi że nie, to ja wtedy już nic nie rozumiem :P Niektóre osobniki naszego gatunku, obojga płci, nie zawsze się nadają do współegzystencji z kimkolwiek. Czasem mają tak spaprany, narcystyczny charakter, że nie jest wskazane by nawet z kimś mieszkały a co dopiero tworzyły związek Znam takie osoby i szczerze powiem że im lepiej będzie żyć samodzielnie, i innym też to wyjdzie na dobre 1 0 (3 lata temu) 17 września 2018 o 17:28 Jeśli Ci to przeszkadza, to najlepiej wcale o nich nie myśleć;) "Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna" 1 0 ~anonim (3 lata temu) 12 sierpnia 2018 o 12:01 Taaa... Bogata, niezależna i samotna skoro szuka kogoś na randki. Widać, że jej super status życiowy i osiągnięcia nie działają zachęcająco na facetów. No coż... tylko współczuć... Albo jedna osobowość jest bogata, a ta druga niezależna :p 3 0 ~anonim (3 lata temu) 11 sierpnia 2018 o 20:18 Czyli chcesz żeby mężczyzna za Twoją inteligencję, elegancję, wykształcenie, zaradność zyciową itp. zapłacił Ci kawą? Smutne to. Starasz się dla niego czy dla jego pieniędzy? Chodzi Ci o fajny kontakt z mężczyzną, rozmowę, poznanie, miłe spędzenie czasu czy raczej o pokazanie się w lokalu, brylowanie przy boku napakowanego kasą faceta w nieskazitelnym, markowym ubraniu? Jesteś swoim wykształceniem, pracą, inteligencją, zaradnością czy wymagajacym drogiej oprawy wylaszczeniem? Facet ma Ci "placić" za to, że jesteś taka super? Hm...niestety masz rację, oni lubią takie kobiety, pociągają ich takie wymagania. Kobieta, która godzi się tylko na spacer pewnie wydaje im się desperatką, łapiącą nadarzającą się okazję. A mnie trafiają się mężczyźni zapraszający na kawę, obiad w drogich lokalach, a ja tak chętnie poszłabym po prostu na spacer, ale kiedy proponuję, że może spacer byłby lepszy, to widzę takie rozczarowanie i coś jeszcze w spojrzeniu, że chyba popełnili błąd... 5 1 ~Daria (3 lata temu) 16 sierpnia 2018 o 21:53 Kochani, kobieta jest wizytówką mężczyzny. Spacerek w dresach da satysfakcję jednej parze, a inni wolą się pokazywać na mieście w innym stroju i makijażu. 4 3 ~isztar (3 lata temu) 22 sierpnia 2018 o 18:34 wizytowka..? moze niektore kobiety lubia jak sie je tak uprzedmiotowi i nawet nie widzac w tym niczego zdroznego chetnie powiellaja dalej te" maksyme " inne chca byc postrzegane jako istoty a nie dodatek 2 2 ~isztar (3 lata temu) 22 sierpnia 2018 o 18:35 czy to cos jak wycieraczka przed domem? ta wizytowka? 1 1 ~Daria (3 lata temu) 23 sierpnia 2018 o 13:34 Dokładnie, tylko w metaforycznym ujęciu, które jest zbyt trudne do zrozumienia dla niektórych. 1 0 ~fubu (3 lata temu) 23 sierpnia 2018 o 13:39 Daria, Przepiękna metafora, zwłaszcza w kontekście płci, z głowy której wyszła, gratuluję poczucia własnej wartości. 1 2 ~isztar (3 lata temu) 24 sierpnia 2018 o 00:00 przyjrzyj sie tej popularnemu powiedzenou dokladnie kim albo raczej czym jestes pod plaszczykiem tej metafory? czyja wizytowka jest mezczyzna? Stworcy? kto ta metafore wymyslil? i przyklad: malzenstwo-ona elegancka,zadbana,czysta itd..powiedzmy wzorcowa on--zazwyczaj zapity,niedomyty, kazda czesc ciala i ubranie ,jak i sposib bycia swiadczy o wieloletnim nalogu kto czyja jest wizytowka? drugi przyklad: on -model ,wysportowany,facet za ktorym kazda sie obejrzy ona-przecietna i z pooransa twarza po tradziku gdzie ta wizytowka? czy chodzi o przymioty duszy? ktore to widac na czole moze? oba przyklady z zycia wziete 0 2 ~isztar (3 lata temu) 24 sierpnia 2018 o 00:50 fubu a to facet taka lebiega ze sam o sobie w pelni nie moze byc wizytowka? nie moze sam o sobie swiadczyc? kawaler i wdowiec tez na straconej pozycji to tak jakby im urwac polowe z nazwiska i imienia no moze pies zawizytuje dobrym ulozeniem i mascia i tak na koniec to blizej nie metamofozie a dobrowolnym pozbyciu sie czesci wlasnej tozsamosci 0 0 ~fubu (3 lata temu) 24 sierpnia 2018 o 08:18 isztar, Myślę podobnie, jak Ty. To była metaforyczna wypowiedź dedykowana kobietom-wycieraczkom. 0 0 ~KasaToNieWszystko (1 rok temu) 22 sierpnia 2020 o 00:56 Przecież nic w tym złego. Jak dla mnie to jest nawet dość urocze. Można przejść się, pogadać, lepiej się poznać spacerując po różnych uliczkach, parkach. To nie znaczy wcale, że facet nie ma pieniędzy albo klasy. Skoro tak to przeszkadza to dlaczego nie możecie wy faceta zaprosić na kawę i mu ją postawić? Relacji nie buduje jedynie facet, kobieta też odgrywa w tym rolę i to jaka ta relacja będzie zależy od jednej i drugiej strony. Ja osobiście spotykając się z facetem nie liczę, że zaprowadzi mnie do jakiejś kawiarni czy nie wiadomo czego ale liczy się dla mnie wtedy czas z nim spędzony, zwłaszcza jeśli jest on naprawdę w porządku. Mogłabym z nim nawet spotkać się na orliku byleby spędzić z nim czas. Pieniądze nie grają roli. Co z tego ze zaprosi mnie na kawę skoro jej nie lubię. A akurat tak miałam, że świetny chłopak, żeby się poznać zaprosił mnie na kawę. A skończyło się na tym, że zamówiłam cappuccino, którego mało co wypiłam ale za to z facetem gadało się wspaniale. Więc dziewczyny... Idziemy na spotkanie z kawą lub portfelem czy aby spędzić czas z facetem? Chyba czas dorosnąć do relacji jeśli chcemy ją w ogóle nawiązywać. Okazja na poznanie świetnego faceta może przeminąć wam koło nosa tylko przez to, że ten świetny facet zaprosił was na spacer, a dla was to było z zbyt mało. 4 2 ~Trolinka (7 miesięcy temu) 21 grudnia 2021 o 14:57 Dobrze gada Autorka wątku. Za moich czasów, totalnie "nie szanowałam się" i jako maniaczka spacerowania, nogi schodziłam z takim Jednym. Ciągał mnie na te spacery wszędzie. Po mieście, brzegiem morza, pod górkę, z górki, lasem, na brzeg klifu orłowskiego, na kamienną górę... Od czasu do czasu, na "ciasnej ławce" dla 5ciu osób, na skwerze Kościuszki mruknął, że jakieś ciepło ode mnie bije i z kieszeni skromnej kurtki, cukierkami częstował. Mało mówił i ciągle na mnie nieśmiało patrzył. Kwiatki polne wciskał i potem, w drodze powrotnej trzeba było nieść chwast i trzymać ze dwa tygodnie w wodzie. Straszny "oszust matrymonialny", którego do dziś pozbyć się nie mogę. Już wtedy, wszystkie pieniądze chciał mi oddawać i doprowadził do poranka, jak dziś, że ja mówię: "idę na spacer", a On na to "weź auto i przejedź się, bo lubisz". To poszłam z glana, nad jeziorko i z powrotem. Popatrzyłam na kaczki. Uśmiałam się, bo zasłonka z płatków śniegu, miziała mnie po twarzy. Popufałam papierosa z nudów. Zachwyciłam się okolicznościami przyrody i spokojem. Podziękowałam Bogu za kondycję i nogi, co papuśną jeszcze dziarsko noszą i wróciłam do domu. Rzuciłam Dziadowi :) mordercze spojrzenie "to przez Ciebie, w tym luksusie muszę się mordować". Uzależnił mnie od tych cukierków. Sypie w szkło michałki i śliwkę w czekoladzie, a d*pę każe mi wozić w ciepłym aucie. Lepiej więc nie spacerować, gdyż można wspólnie do czegoś dojść. 1 1 ~paddington (1 miesiąc temu) 13 czerwca 2022 o 19:17 Właśnie dlatego mądrzy faceci na pierwszy raz biorą na spacer. Żeby uniknąć niekomfortowego targowania się o to kto płaci. Żeby nie umniejszać twojej niezależności bo połowa kobiet sie obrazi a połowa nie więc po co kombinować. Żeby zobaczyć czy przyszłaś faktycznie się spotkać, a nie po darmową kawę. Żeby zobaczyć czy nie jesteś roszczeniowa i nieuprzejma. To nie jest randka tylko zapoznanie się. Randki nie są dla nieznajomych. Nie musisz się stroić, po prostu wyglądaj normalnie. Jeśli będzie przyjemna atmosfera i rozmowa to następnymi razami dostaniesz i kawę i obiad i przejażdżkę motocyklem czy samochodem a potem wspólny wyjazd itd itp. Ale nie oczekuj niczego od obcego faceta przy pierwszym spotkaniu. A jak dostaniesz kwiaty na pierwszy raz to w ogóle uciekaj. Niestety spora część kobiet tego nie czai i myśli, że bogaty facet będzie się prężył portfelem przed kimś nieznajomym. Kobieta go zghostuje po pierwszym spotkaniu i nawet nie będzie wiedzieć kogo olała. A facet się cieszy bo uniknął kolejnej zdziry, która myśli, że coś się jej należy bo ma dwie pary warg. Spotkałaby się ze Stevem Jobsem i uznałaby go za biedaka. Zrozum im więcej facet ma poczucia wartości tym mniej czuje, że musi coś komukolwiek udowadniać. Garnitur czy samochód łatwo wynająć. Potem wskoczysz takiemu na kolano bo wydaje sie bogaty i milutki, a on cie tylko przeczołga i zostawi jak mu sie czas na oddanie auta skończy. Pierwsze wrażenie robi się tylko raz. I błogosławieni ci, którzy nie dają się za pierwszym razem wymanewrować pozorami. Zachowaj cierpliwość, idź na spacer a za drugim razem sama go zaproś, w to samo miejsce, też za darmo. Zobaczysz, że dobry człowiek przyniesie albo coś do picia albo przekąskę. Przestań być nieznajoma. Nieznajomych się olewa 3 0 Dołącz do Forum Kobiet To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ... Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Posty [ 9 ] 1 2009-06-21 12:04:24 mjonson Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-03-15 Posty: 13 Temat: gdy dziewczyna nie zaprasza swojego chłopaka do domu...Spotykam się z moją obecną dziewczyną od około 3 miesięcy od niedawna jesteśmy razem, ale czegoś mi brakuje nie wiem byc może to ja oczekuje zbyt wiele na początku? Więc mówie o co chodzi. Zawsze jak przyjerzdżam do niej dodam że dzieli nas około 60km nie zostałem jeszcze zaproszony do domu ani przed spotkaniem ani po spotkaniu i żeby nie było chodzi mi tylko o wejście na kawke czy tam poznanie rodziców. Kolenja sprawa to smsy są buziaczki, misiaczki itp. no i ok, ale już zupełnie inaczej wygląda sprawa telefonów ja dzwonie a ona wogóle a na pytanie czemu nie dzwoni?: odpowaiada bo nie ma pakietu:/ (numery mamy w tej samej sieci). Ostatnio mówie do niej że czasami moge zrobic jej niespodzianke w postaci pojawienia się u niej bez zapowiedzi a ona mi na to że wcześniej powinienem napisac że przyjerzdżam:/ hm ja to bym sie cieszył jak by do mnie przyjechała bez zapowiedzi nawet jak bym nie wiadomo co robił. A jeszcze na temat tych smsów staram sie w ciągu dnia pisac co robie czy tam gdzie jestem ona z własnej inicjatywy nie napisze nic co robi zawsze to ja musze pytac. Jak nie pisze nic to pisze do mnie smsa: dlaczego nic nie piszesz smutno mi:/ Może to i dziecinne że czepiam sie takich pierdół, ale to właśnie te pierdoły dają mi do myślenia. Boje sie że trafiłem na kolejną dziewczyne, która myśli że nie zasłużyła na takiego faceta jak ja:/ i że za nim sie otworzy to minie z pół roku. 2 Odpowiedź przez Delicious 2009-06-21 12:30:24 Delicious 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-01-15 Posty: 6,439 Wiek: 24 Odp: gdy dziewczyna nie zaprasza swojego chłopaka do domu...A ile macie lat? 3 Odpowiedź przez Amelia* 2009-06-21 12:35:22 Amelia* Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-01-05 Posty: 1,262 Wiek: 21 Odp: gdy dziewczyna nie zaprasza swojego chłopaka do domu...3 miesiace to nie jest duzo...moze dziewczyna nie chce sie angazowac,poki nie jest w 100% pewna co do Ciebie do zapraszania na kawe do domu,czy poznania 'tesciow' to powiem tak:ja jak wiedzialam,ze to jest koles z ktorym bede dluzej i taki ktorego traktuje powaznie,to dopiero przedstawialam rodzicom,a nie kazdego jak to,ze tylko Ty dzwonisz,piszesz itp jest dziwne,bo przeciez jezeli sie kochacie,to ona powinna byc ciekawa co u cos Ty do niej czujesz?A ona do Ciebie?Ile macie lat? 4 Odpowiedź przez mjonson 2009-06-21 13:02:22 mjonson Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-03-15 Posty: 13 Odp: gdy dziewczyna nie zaprasza swojego chłopaka do domu...no wiem że to wygląda jak dziecinada, ale ja staram zachowywac sie normalnie przynajmniej tak mi sie wydaje. 25 i 26 lat więc jak dziewczyne w tym wieku powinna chyba wiedziec czego chce. wydaje mi się że ona nie miała jescze jakiegoś poważnego faceta:) i może w tym tkwi problem. nie uznaje czegoś takiego jak upewnianie sie czy mi na kimś zależy i czy che z kims z byc bo taki stan może trwac i trwac a potem jest wielkie rozczarowanie. czuje się przy niej swobodnie, jest mi z nią dobrze z każdym spotkaniem jest coraz lepiej pojawia się coś więcej , ale jak dla mnie to wszystko toczy się za wolno. 5 Odpowiedź przez Nadis 2009-06-21 13:08:22 Nadis 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-03-12 Posty: 3,921 Wiek: .... Odp: gdy dziewczyna nie zaprasza swojego chłopaka do domu... Może kobieta ta nie jest jeszcze gotowa na cos więcej.. Widzę, że jesteś jednym z tych niecierpliwych facetów... Kobiety potrzebują czasu... często lokują uczucia zbyt szybko i niesttey w nieodpowiednim facecie... może ona chce tego uniknąć.. a może ona widzi, że tobie zależy na czymś więcej... i boi się Tobie zaufać... Boi sie, że przez Ciebie będzie cierpieć ..Słyszałeś kiedys o czymś takim : "Jak kocha to poczeka" ? ET Beta Beta 323, Beta 2349 6 Odpowiedź przez misiabe 2009-06-21 13:39:13 misiabe Woman In Red Nieaktywny Zawód: odwieczna optymistka :) Zarejestrowany: 2009-06-16 Posty: 242 Wiek: 25 Odp: gdy dziewczyna nie zaprasza swojego chłopaka do domu... zgadzam się z niteczką:) myśle ze ona poprostu sie boi:) my babeczki szybko się zakochujemy ale trudniej nam sie odkochać, jeśli zależy Ci na niej daj jej czas:) ...::kochać i kochanym być to słowa dla których warto żyć::... 7 Odpowiedź przez ikaa 2009-06-21 13:44:16 ikaa 100% Netkobieta Nieaktywny Zawód: zaczepka ;) Zarejestrowany: 2009-01-02 Posty: 4,730 Wiek: 25 Odp: gdy dziewczyna nie zaprasza swojego chłopaka do domu... co do tego ze nei zaprosila Cie do domu- moze dziewczyny maja racej mowiac, ze moze po prostu jeszcze nie za dlugo jestescie ze soba, a ona chce przedstawic faceta rodzicom dopiero wtedy, jak bedzie pewna, ze to ten odpowiedni. ja sama tez sie z tym nie spieszylam prawde mowiac, chcialam miec pewnosca moze cos z jej rodzicami jets nie tak? moze wstydzi sie zaprosic Cie do domu? moze np ktores z nich jest chore, albo cos takiego, i dlatgeo wstydzi sie zaprosic Ciebie i tez nie chce zebys przyejzdzal bez zapowiedzi. a moze po prostu ja zapytaj czemu tak?a co do tego ze sie nie odzywa pierwsza.. hmm no to troche dziwne, ale jakby jej nie zalezalo na kontakcie to nie pisalaby do Ciebei dlaczego sie nie odzywasz.. no nie wiem, moze jest tak przyzwyczajona/wychowana, ze to facet ma sie pierwszy odzywac, no nie wiem, tak tylko glosno mysle porąbana jak łajno w tartaku 8 Odpowiedź przez srogi 2009-06-21 14:24:17 srogi Wkręcam się coraz bardziej Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-05-27 Posty: 39 Odp: gdy dziewczyna nie zaprasza swojego chłopaka do domu...Sprawę z rodzicami możesz lekko zepchnąć na bok. Ja tam zawsze od razu przedstawiałem nową dziewczynę w domu. Czy to jak mieszkałem z rodzicami czy później. Pierwszymi osobami, którym mówiłem o tym byli właśnie rodzice. Ale każdy ma do tego inne podejście, mój znajomy zaręczył się i jeszcze nie poznał swoich przyszłych teściów. Bynajmniej nie uważaj, że traktuje Cię nie poważnie tylko dlatego, albo że się Ciebie wstydzi. Najpewniej po prostu ją to krępuje, albo wstydzi się swoich rodziców. Zwróć uwagę na całą resztę. Zapytaj się jej prostu z mostu czemu tak "wolno to idzie", że Cię to nie pokoi itd. Taki słaby kontakt ogólnie do niczego dobrego nie prowadzi. Posty [ 9 ] Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Zobacz popularne tematy : Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności © 2007-2021 Dołączył: 2010-10-16 Miasto: Warszawa Liczba postów: 4410 25 listopada 2011, 11:06 Jesteśmy razem ponad 2 i pół roku. Od mojego wynajmowanego mieszkania do jego mieszkania jest jakieś 7-8 minut piechotą. Jest u mnie prawie codziennie. Ja natomiast byłam u niego max. 10 razy w życiu (zwykle pod nieobecność domowników, szczególnie mamy). Rozmawiałam z nim o tym wiele razy,zawsze twierdził, że nie ma żadnego powodu, dla którego nie chce, bym do niego przychodziła. Obiecuje poprawę, a potem i tak mnie nie zaprasza. Próbowałam się nawet wpraszać na siłę, ale niezbyt nachalnie (np. Podczas spotkania na mieście zapytać , czy idziemy dziś do niego) - wtedy wymyślał jakąś wymówkę na poczekaniu i nie dochodziło to do łądne mieszkanie (i własny pokój), mieszka z mama, bratem, jego żoną i ich córeczką (7 lat). Zawsze jest posprzątane itp. Z tego, co wiem, zbytnio nie rozmawia z nimi na mój temat, jego mama dowiedziała się o moim istnieniu po ponad roku naszego bycia razem. Oprócz dzień dobry nie próbowała ze mna rozmawiać. Przy czym moi rodzice mieszkają 60km za miastem, a luby przyjeżdża tam ze mną co około miesiąc i wtedy jest tak, jakby przyjeżdżał do teściów, tzn. wspólny obiad takie mysli, że on może się wstydzić przed domownikami mojej osoby, ale chyba nie jest to prawdopodobne, bo wydaje mi się, że nie ma powodu. Nie mam pomysłu, dlaczego on tak postępuje, ale przeszkadza mi ta cała sytuacja. W ogóle niechętnie mówi o swojej rodzinie i mam wrażenie, że rodzina go niezbyt obchodzi (np. nie pamięta, ile lat ma siostra, jak na imię ma siostrzeniec itp.).Czemu on tak się zachowuje Waszym zdaniem? I co ja mam z tym zrobić? Dołączył: 2011-08-07 Miasto: Skalista Kraina Katalonii Liczba postów: 3487 25 listopada 2011, 11:10 A dlaczego Jego o to nie spytasz? Dołączył: 2009-07-25 Miasto: Aha Liczba postów: 4104 25 listopada 2011, 11:12 Ja mialam podobna sytuacje ale w druga strone.. To ja nie zapraszalam nikogo.. Nie trawilam mojej rodziny i ich chlodne, beszczelne zachowanie.. Dlatego nikogo nie zapraszalam, by moj chlopak, ani znajomi nie czuli sie nie swojo.. Moze on nie lubi swojej rodziny albo chce odpoczac od niej.. A ty jestes jego deska ratunku. Dołączył: 2010-10-16 Miasto: Warszawa Liczba postów: 4410 25 listopada 2011, 11:12 rozmawiałam z nim kilka razy na ten temat, poważnie a nie przelotem. odpowiedź zawsze jest taka sama: nie ma żadnego powodu i nie wie, czemu tak jest. mamy wspólne plany na przyszłość,. nie chcę, by jego rodzina uważała mnie za dzikuskę, która wstydzi się przyjść. Edytowany przez Milosniczka 25 listopada 2011, 11:14 Dołączył: 2010-10-04 Miasto: Nieznano Liczba postów: 5421 25 listopada 2011, 11:13 moze w jego rodzinienie jest kolorowo? moze sa skloceni? moze on sie czegos wstydzi i nie chce ci powiedziec? najlepiej jakbys usiadla z nim i nawet troche wymuszajac jak sam nie bedzie chcial o tym gadac porozmawiac....powiedz mu ze to CI lezy na sercu i chcesz wiedziec o co chodzi...jestescie ze soba juz prawie 3 lata, to dosc dlugo....w zwiazku dla mnie liczy sie zaufanie i nie wyobrazam sobie zeby moj facet cos przede mna ukrywal... agataq 25 listopada 2011, 11:16 a może rozwiązanie jest banalne...w domu chodzi koło niego matkaw Twoim mieszkaniu chodzisz koło niego Tyjak Cię zaprosi, będzie musiał skakać koło Ciebie, a mu to nie leży Dołączył: 2010-10-04 Miasto: Nieznano Liczba postów: 5421 25 listopada 2011, 11:17 powod musi byc bo inaczej nie mialby z tym problemu....ja np nie zapraszalam do siebie nikogo jak pan ktorego mam w papierach za "ojca" byl w domu... Dołączył: 2009-07-29 Miasto: The End Of The World Liczba postów: 4421 25 listopada 2011, 11:23 Widocznie jakiś powód ma... Może po prostu woli pobyć z Tobą sam na sam. Jeśli nie mówi o swojej rodzinie to może nie mają najlepszych relacji, może jego matka krytykuje wszystko co jego dotyczy i nie chce mu się słuchać komentarzy na Twój temat.. różnie może być. Dołączył: 2011-08-18 Miasto: Pabianice Liczba postów: 2849 25 listopada 2011, 11:31 a może to kwestia tego, że jak widzicie się u Ciebie to macie zapewnioną prywatność, a u niego tego nie ma - skoro tyle osób się kręci?ja mam podobną sytuację. Narzeczony ma swoje mieszkanie i wolimy siedzieć tam niż u mnie w domu, bo mieszkam z rodzicami i czasem nie możemy otwarcie porozmawiać, bo mamy wrażenie, że rodzice podsłuchują

gdy mężczyzna zaprasza do domu